Biegać z rodzicem mogą już przedszkolaki. Aby przekonać malucha do wspólnych ?treningów?, muszą one dawać przede wszystkim radość. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę przed pierwszymi biegowymi wycieczkami.
Bieganie jest naturalną formą ruchu człowieka, dziecka w szczególności. Maluchy robią to bezwiednie, wyłącznie dla zabawy i rozładowania nadmiaru energii. Wiek szkolny jednak stanowi moment kryzysowy w rozwoju ruchowym dziecka. Zmiana trybu życia powoduje, że w uczniach usypia potrzeba intensywnej aktywności. Gdy myślimy o tym, aby zapisać dziecko na sportowe zajęcia, rzadko myślimy o zajęciach biegowych. Kojarzymy tę aktywność jako zbyt nudną oraz obciążającą rozwijający się układ stawowo-kostny.
Rzeczywiście rygor polegający wyłącznie na przebieraniu nogami bardzo szybko zabiłby zapał tlący się w każdym, młodym ciele. Bieganie jednak może być nie tylko zdrowe, ale i pasjonujące nawet dla 7-8 latków. Kwestia tylko tego, czy my, dorośli, mądrze podejdziemy do wdrażania treningów.
Bieganie a wiek
W każdym sporcie panuje zasada, że im dziecko młodsze, tym bardziej trening powinien obfitować w zabawę, gdzie bieganie jest tylko jednym z elementów. W tym wieku wprowadzamy zabawy usprawniające zwinność, koordynację, skoczność, a także biegowe typu berek, ściganie do celu na niewielkie odległości.
Gdy dziecko osiąga wiek szkolny, możemy już powoli myśleć o treningu w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Jednak w żadnym wypadku nie może on wyglądać tak samo jak trening dorosłych. O ile seniorzy zwracają uwagę na usprawnianie ciała, tak u najmłodszych jest to jeszcze ważniejsze. Dziecięce zajęcia biegowe muszą zakładać również wdrażanie ćwiczeń skocznych, rzutnych, siłowych, koordynacyjnych.
Okres podstawówki to krótkie biegi ze zmienną intensywnością. Natomiast gimnazjum jest już świetnym czasem, aby zwiększać procentowo jednostki biegowe, a także wydłużać dystans. – Dziecko 14-15-letnie już jest uformowane na tyle, że można pracować nad wytrzymałością. W tym wieku jest się już zdolnym do pokonywania nawet 5-8 km, ale w dalszym ciągu to bieganie opiera się na zabawach biegowych. Na tym etapie treningi wytrzymałościowe powinniśmy wprowadzać najwyżej jeden raz w tygodniu – radzi Jerzy Skarżyński, trener i były zawodnik kadry narodowej w biegach długich.
Rozpoczęcie przygody z bieganiem
Jeśli rodzic sam nie jest aktywny, trudno mu będzie przekonać dziecko do treningów biegowych. Gdy sami jesteśmy biegaczami, zabierajmy dziecko na trening tak często, jak to tylko możliwe. Biegać można z wózkiem po parkowych alejkach. 7-8 latek jest na tyle dojrzały, by zabrać go na bieżnię i biegając w kółko każdy w swoim tempie, cały czas mamy pociechę na oku. Sposobów na zarażenie dziecka bieganiem jest wiele, najskuteczniejsze są jednak takie, w których to my, dorośli, stanowimy inspirację.
Rodzic musi pamiętać, że sport ma być dla dziecka przyjemnością, co nie znaczy, że mały sportowiec nie jest w stanie wyjść poza swą strefę komfortu. Jednak chęć, aby się intensywnie zmęczyć pojawi się wtedy, gdy dziecko jest wewnętrznie zmotywowane. Dlatego warto malca zapisać do szkółki lekkoatletycznej lub raz na jakiś czas inicjować wspólne wyjazdy na amatorskie zawody biegowe. Coraz częściej są one organizowane w ramach wyścigów dla dorosłych. Nie bójmy się rywalizacji. Ściganie motywuje, nadaje bieganiu celowości, wzmacnia charakter. Pozytywne aspekty rywalizacji będą jednak widoczne tylko wtedy, gdy rodzic nie będzie wywierał na małego biegacza presji.
Pierwsze biegowe „treningi” powinny składać się tak naprawdę z marszo-biegów, np. 2-3 minuty biegu na 6-7 minut marszu/3-4 powtórzenia. Im dziecko starsze i bardziej wytrenowane, tym odcinki biegowe mogą być dłuższe.
Z czasem starajmy się różnicować trening, wprowadzajmy zabawy biegowe np. „od ławki do drzewa biegniemy szybko”, zmieniajmy też biegowe otoczenie. Lasy i parki będą stanowiły również bodziec poznawczy dla malucha.
Jeśli myślicie na poważnie o bieganiu, skierujcie się do grupy lekkoatletycznej. 12-13-latek jest już gotowy na to, aby ukierunkować swój trening. Natomiast w przypadku, gdy chcecie tylko bawić się sportem, możecie po prostu wspólnie budować stopniowo formę. Pamiętajcie jednak o ćwiczeniach wzmacniających. Plenerowe siłowe, drabinki, a także wszelkie ćwiczenia z oporem swojego ciała będą świetnym uzupełnieniem dla biegania. Nie rezygnujcie także z innych form aktywności. Próbujcie wszelkich gier zespołowych, wymagających skoczności i zwinności. Im dziecko młodsze, tym tej różnorodności powinno być więcej.
Strój małego biegacza
Kilkulatek nie potrzebuje specjalistycznego stroju do biegania, jednak unikajmy bawełny. Najważniejsze, aby ubrania dopasować do pogody. Truchtać można także, gdy siąpi deszcz. Wtedy przyda się lekka kurteczka i czapeczka z daszkiem.
Buty – sportowe, niekoniecznie biegowe i niekoniecznie z najwyższej półki cenowej. Unikajmy jednak trampek, chyba, że do ćwiczeń na hali. Starszym dzieciom, które biegają więcej niż 15 km, dobierzmy buty bardziej specjalistycznie
Co może zrobić rodzic początkującego biegacza
Biegać mogą już 6-7-latki. Kwestia tylko dostosowania wymagań
Krew, pot i łzy – tak NIE powinien wyglądać trening dla dzieci. Sport ma być przyjemnością i zabawą. Jeśli widzisz, że bieganie ewidentnie dziecku się nie spodobało, poszukajcie innej aktywności
Nie krytykuj, nie oceniaj. Doceń, że dziecko daje z siebie tyle, ile może i do tego świetnie się bawi
Nie zmuszaj dziecka do biegania. Możesz motywować, inspirować własnym działaniem, ale chęć powinna wyjść od dziecka
Dzieci nie traktują biegania jako trening. Nie wymagaj zatem od kilkulatka ścisłej regularności i realizowania treningowego planu
Startujcie razem w zawodach biegowych. Udział w nich motywuje i daje dużo pozytywnej energii
W przypadku, gdy dziecko myśli poważnie o treningu, pomyślcie o grupie lekkoatletycznej. Jeśli nie masz doświadczenia trenerskiego, oddaj malca w ręce specjalisty.